NASA jest narażona na ryzyko zniknięcia z powodu skutków zmian klimatycznych, jak wyjaśniono na własnej stronie internetowej Agencji. Podniesienie się poziomu morza, a także wzrost intensywności i częstotliwości cyklonów tropikalnych może skończyć się zniszczeniem Centrum Kosmicznego Johna F.Kennedy'ego w Cape Canaveral (Floryda), a także większości wyrzutni i kompleksów gdzie trenują astronauci.
Będąc blisko brzegów Oceanu Atlantyckiego, muszą zapewnić bezpieczeństwo osadom miejskim w regionie, więc mają nadzieję uniknąć ewentualnych powodzi, budując tamę i przenosząc niektóre zbiorniki i laboratoria z dala od morza.
Mimo to konsekwencje globalnego ocieplenia stają się coraz bardziej ukryte. Przykładem tego jest szybkość podnoszenia się poziomu morza w ostatnich latach. Jak widać na zdjęciu, od 1880 roku do chwili obecnej wzrosła 20 centymetrówWydaje się, że w nadchodzących latach tendencja nie ulegnie zmianie, ponieważ temperatury rosną, a gdy to następuje, topi się lód na biegunach, powodując wzrost poziomu wód oceanu.
I oczywiście to, co jest problemem dla świata, jest także problemem dla NASA. Burze tropikalne, a także huragany powodują kilka szkód w jego centrach, dlatego inżynierowie z Centrum Kosmicznego Johna F. Kennedy'ego zaaranżowali szereg wydm i roślinności, aby chronić je przed przypływami. Ale to nie jest trwałe rozwiązanie: populacja przybrzeżna rośnie, a wraz z tym teren słabnieBędą więc musieli tworzyć plany długoterminowe.
Aby przeczytać badanie przygotowane przez NASA, kliknij tutaj (Jest w języku angielskim).